- źródło: tccb.gov.tr
24 listopada 2015 roku turecki myśliwiec F-16 zestrzelił rosyjski samolot SU-24, który naruszyć miał turecką strefę powietrzną. Doprowadziło to do zerwania stosunków dyplomatycznych między Turcją a Rosją. Sytuacja uległa zmianie 29 czerwca 2016 roku, gdy prezydent Erdoğan wystosował list, w którym wyraża żal z powodu zaistniałego incydentu. Co ciekawe na początku bronił pilota, który dokonał zestrzelenia. Później turecka prokuratura postanowiła pilota aresztować, a teraz oskarża się go o wspieranie Ruchu Gülena.
Od końca czerwca do chwili obecnej doszło kilku spotkań między przedstawicielami Turcji oraz Rosji, w tym lipcowego spotkania ministrów spraw zagranicznych oraz rozmów telefonicznych między Putinem a Erdoğanem. Przywódcy po raz pierwszy od wznowienia relacji spotkali się 9 sierpnia 2016 roku w Petersburgu. Najbardziej palące tematy dla obydwóch państw to znalezienie sposobu na uniknięcie otwartego konfliktu w sprawie Syrii oraz ponowne nawiązanie relacji gospodarczych. Zbliżenie rosyjsko – tureckie było tym ważniejsze, że po nieudanym puczu wojskowym (15 lipca 2016) relacje amerykańsko – tureckie uległy pogorszeniu. Władze Turcji domagają się ekstradycji z USA Fethullaha Gülena, oskarżonego przez tureckie władze o zorganizowanie zamachu stanu. Innym punktem zapalnym były odmienne interesy w Syrii. Dla Turcji największe zagrożenie stanowi PYD (Kurdyjska Partia Demokratycznej Jedności), dla Stanów Zjednoczonych jest to ważny sojusznik w walce z tak zwanym Państwem Islamskim.
- źródło: tccb.gov.tr
Według oficjalnego komunikatu z Kremla podczas spotkania turecko – rosyjskiego na szczycie G20, poruszane miały być tematy związane z przyszłością gospodarczą i polityczną oraz możliwością zareagowania i rozwiązania problemów w regionalnych. Ważnym zadaniem jest wypracowanie wspólnego stanowiska dotyczącego rozwiązana konfliktu w Syrii. Wojna domowa w tym kraju trwa od 2011 roku. Turcja podczas konfliktu popiera partyzantkę opozycyjną w stosunku do rządu w Damaszu, walczy z Państwem Islamskim oraz kurdyjskimi Ludowymi Jednostkami Samoobrony (YPG), które według Ankary są częścią Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), uważanych w Turcji za organizację terrorystyczną. Rosja wspiera drugą stronę konfliktu, mianowicie siły rządowe prezydenta Baszszara al-Asada. Wypracowanie porozumienia będzie trudne, ale pewne kroki zostały już poczynione. Agencja Reuters podała (4 września), że Waszyngton i Moskwa wypracowały ramowy plan zawieszenia broni w Syrii.
Ważne obszary, o których w ostatnich miesiącach rozmawiali przedstawiciele Rosji i Turcji to energetyka oraz turystyka. Już w lipcu odbywały się rozmowy w sprawie gazociągu Turkish Stream. Dzięki takiemu rozwiązaniu Turcja mogłaby odbierać gaz bezpośrednio od Rosji z pominięciem krajów tranzytowych. Ministrowie energetyki Aleksander Nowak i Nihat Zeybekci zgodzili się na utworzenie grupy roboczej ds. tego projektu. Zarówno dla Ankary jak i dla Moskwy jest to bardzo ważne przedsięwzięcie. Turcja jest drugim po Niemczech największym odbiorcą rosyjskiego gazu. Wznowiono również rozmowy w sprawie budowy przez stronę rosyjską elektrowni atomowej w Akkuyu.
- źródło: tccb.gov.tr
Jak stwierdził rosyjski prezydent przed obydwoma krajami jeszcze dużo pracy, aby ich relacje wróciły do normy, ale obie strony nad tym pracują. Jednym z symptomów ocieplenia było wznowienie lotów czarterowych z Rosji do Turcji. Ci drudzy tak ucieszyli się z przylotu turystów, że pasażerów pierwszego lotu, który przyleciał 3 września, powitali kwiatami. Putin wyraził zadowolenie, że sytuacja wewnętrzna w Turcji wraca do normy, podkreślił również, że przywódcy wypracowali już wspólną drogę do walki z terroryzmem. Zaraz po wojskowym zamachu stanu (15 lipca 2016) złożył on kondolencje tureckiemu prezydentowi podkreślając, że działania antykonstytucyjne są niedopuszczalne.
To kolejne spotkanie przywódców Rosji i Turcji. Stosunki między tymi krajami powoli się normalizują. Ostatnie miesiące to dla Ankary czas naprawiania relacji, nie tylko z Moskwą, ale także z Tel-Avivem i Kairem. Odmienna wizja polityki na bliskowschodniej spowodowała napięcia na linii Turcja – USA. Kryzys migracyjny i sprawa zniesienia wiz komplikuje stosunki Ankary z państwami Europy Zachodniej. Czy to, co właśnie obserwujemy to zwrot Turcji w stronę Rosji i zmiana sojuszu Ankara – Waszyngton na Ankara – Moskwa, a może tylko to próba wywarcia nacisku na polityków amerykańskich i zachodnioeuropejskich, aby bojąc się zbliżenia Erdoğana i Putina poszli na ustępstwa w stosunku do Turcji? Pytanie zostaje otwarte, może trochę światła rzucą na nie spotkania prezydenta Erdoğana z Angelą Merkel i Barackiem Obamą zaplanowane na 4 września 2016 roku.
Karolina Olszowska