Eskalacja sporu handlowego między Koreą Południową a Japonią
Japonia i Korea Południowa weszły w spór handlowy, którego efekty mogą być bardziej zauważalne niż tego pomiędzy USA i Chinami. Ucierpią nie tylko Japończycy i Koreańczycy, ale także użytkownicy elektroniki we wszystkich zakątkach świata.
W czerwcu Japonia ogłosiła nowe regulacje dotyczące licencji na eksport do Korei Południowej trzech materiałów używanych w chipach, półprzewodnikach i ekranach smartfonów.
Japonia oskarżając Koreę Południową o przeciek wrażliwych informacji i know-how do Korei Północnej, usunęła ten kraj z białej listy zaufanych partnerów handlowych. Korea odwdzięczyła się tym samym. Ponadto, Koreańczycy zapowiedzieli, że nie przedłużą umowy o wymianie informacji wywiadowczych, który wygasa w listopadzie.
Zaburzenia dostaw tak kluczowych składowych mogą spowodować ograniczenia produkcji elektroniki użytkowej. Japonia to czołowy producent wspomnianych materiałów, więc alternatywy zastąpienia dostawcy są mocno ograniczone. Najmocniej ucierpią koreańskie czebole jak Samsung, LG, SK Hynix, a także konsumenci.
Koreańczycy bojkotują produkty japońskie jak samochody, kosmetyki, piwo czy popularne ubrania marki Uniqlo. “We will never again lose to Japan” - tak rozpoczął swoje orędzie prezydent Republiki Korei Moon Jae-in. Odniósł się w ten sposób do okresu 1910-1945, kiedy Japonia kontrolowała Półwysep Koreański wykorzystując jej zasoby. W 2018r., Sąd Najwyższy Korei Południowej zażądał kompensaty Koreańczykom, którzy byli wykorzystywani przez japońskie konglomeraty.
Spór między Koreą Południową i Japonią nie tylko zaburza globalną gospodarkę, ale też destabilizuję region politycznie. Oba kraje to bliscy sojusznicy USA, które, jak na razie, nie reaguje na spór. Chiny podjęły się roli mediatora, podczas szczytu ministrów spraw zagranicznych Japonii, Korei Południowej i Chin pod koniec sierpnia. Kryzys w relacjach pomiędzy tymi sojusznikami USA to szansa na wzmocnienie swojej pozycji chińskich przedsiębiorstw technologicznych, a także pozycji Korei Północnej.
Autor: Marcin Świerzyna
Źródła:
www.asiatimes.com/2019/08/article/tokyo-allows-export-of-vital-product-to-south-korea/
www.wsj.com/articles/u-s-china-trade-war-takes-toll-on-south-korea-and-japan-11567415192
twitter.com/thebluehouseeng/status/1157215834885898240?lang=en
Eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami
W sierpniu Stany Zjednoczone i Chiny osiągnęły kolejny poziom eskalacji trwającej od ponad roku wojny handlowej. Według oświadczeń z 13 sierpnia, USA pobierać będzie od początku września dodatkowe 15-procentowe cło na chińskie towary takie jak bezprzewodowe słuchawki czy obuwie. Od 15 grudnia mają obowiązywać z kolei cła na chińskie telefony komórkowe, zabawki, odzież i laptopy.
W odwecie Pekin zapowiedział taryfy od 1 września na produktu importowane z USA. Wśród 1717 rodzajów towarów, po raz pierwszy w tym sporze znalazła się ropa naftowa, a także amerykańska soja, wieprzowina i wołowina. Podobnie jak USA, Pekin wprowadzi od połowy grudnia taryfy na ponad 5 tys. rodzajów produktów o łącznej wartości 75 mld USD. Na takie zapowiedzi, administracja Trumpa odpowiedziała dodatkową podwyżką zapowiedzianych już wcześniej ceł.
Ostatnie spotkanie przedstawicieli rządów ChRL i USA odbyło się w lipcu w Szanghaju. Mimo, że zakończyło się fiaskiem, zapowiedziano kolejne negocjacje we wrześniu.
23 sierpnia prezydent Trump nawoływał amerykańskie koncerny do ograniczenia swojej działalności biznesowej w Chinach.
Wojna handlowa w myśl “oko za oko” nie dotyczy tylko prowadzących ją Chin i USA. Brak pewności i niestabilne warunki biznesowe przelewają się na spadki na giełdach oraz spowolnienia gospodarcze np. w Niemczech, co niesie za sobą dalsze konsekwencje w innych regionach świata.
Autor: Marcin Świerzyna
Źródła:
www.piie.com/blogs/trade-and-investment-policy-watch/us-china-trade-war-guns-august
twitter.com/realdonaldtrump/status/1164914959131848705
Szczyt Xi Jinping – Rodrigo Duterte w Pekinie
W czwartek 29 sierpnia 2019 roku, w pekińskim Państwowym Domu Gościnnym Daoyutai, odbył się szczyt prezydenta Chin – Xi Jinpinga i jego filipińskiego odpowiednika – Rodrigo Duterte. Była to piąta wizyta prezydenta Filipin w Chinach i jego ósme spotkanie z prezydentem ChRL.
Szczyt trwał do 1 września i poruszono na nim wiele tematów, w tym spór wokół Morza Południowochińskiego. Konflikt ten od wielu lat jest przyczyną napięć między obydwoma krajami. Przebiegają przez nie kluczowe szlaki żeglugowe dla międzynarodowego handlu. Jest również cennym akwenem ze względu na złoża ropy i gazu. Umowa o wspólnej eksploatacji tych surowców była jednym z głównych tematów rozmów, jednak szczegóły co do jej zrealizowania zostały przeniesione na listopad i skupiono się na pozostałych sześciu kwestiach, m.in. PNR South Long Haul Project – bardzo kosztowny projekt na połączenie Metro Manili, Calabarzon oraz Bicol, który miałby skrócić czas podróży z Manili do miasta Legazpi z 13 do 6 godzin.
Xi zdecydował się znieść moratorium na istniejące już od 2016 roku porozumienia z rządem Filipin. Prezydent Chin wypowiedział się również na temat wprowadzenia kodu postępowania względem sprawy Morza Południowochińskiego do roku 2021. Jak wyniknęło ze spotkania, szczyt miał na celu rozpoczęcia rozmów w tej sprawie, jednak według ekspertów nie oznacza to sfinalizowania porozumienia.
Duterte od początku swoich rządów, dąży do ocieplenia relacji chińsko-filipińskich, za co jest krytykowany przez nacjonalistów i krajowe ugrupowania lewicowe. Jest mu zarzucane zbyt lekkie podejście wobec Pekinu. Kilka tygodni przed szczytem Rodrigo Duterte zapowiedział powołanie się na orzeczenie Stałego Trybunału Arbitrażowego w Hadze z 2016 roku, z powodu pojawienia się licznych statków chińskich przy wybrzeżach wyspy Thitu należącej do Filipin.
Autorka: Viktoria Kościewicz
Źródła:
https://www.rappler.com/nation/238881-list-agreements-signed-duterte-xi-meeting-august-29-2019
https://www.youtube.com/watch?v=lksKT6xURbQ
https://www.youtube.com/watch?v=loFydlW97vU
Przeniesienie stolicy Indonezji
Dnia 26 sierpnia 2019 roku prezydent Indonezji Joko Widodo zapowiedział plan przeniesienia stolicy kraju z Dżakarty do regionu Kalimantan na wyspie Borneo, ze względu na prognozowane zatonięcie większej części obecnej stolicy do 2050 rok.
Przedsięwzięcie to zostało ogłoszone w przeddzień obchodów 74. rocznicy odzyskania niepodległości przez Indonezję. Przeprowadzka ma się odbyć w przeciągu 5-10 lat i jej koszt ma wynieść nawet 33 mld USD. 19%. tej sumy ma być pokryta przez rząd, natomiast reszta zostanie sfinansowana przez prywatnych inwestorów. Budowa rozpocznie się w 2021 roku.
Decyzja prezydenta i szefa rządu Widodo była oparta na wynikach statystyk z 2013 roku, gdzie wykazano roczne straty w wysokości 56 bilionów rupii (ok. 4 mld dol.) przez ogromny ruch i korki na ulicach. Dodatkowo teren pod obecną stolicą zapada się pod ciężarem konstrukcji, a fundamenty są osłabione przez wodę morską. Do roku 2050 nawet jedna trzecia miasta może znaleźć się pod wodą przez ciągły wzrost poziomu mórz. Dochodzą do tego zanieczyszczenia środowiska i atmosfery oraz zagrożenia sejsmiczne.
W przeciwieństwie do Jawy, na której leży Dżakarta, Borneo rzadko pada ofiarą katastrof naturalnych, dlatego wybrano wschodnią część wyspy, jako jedną z najbezpieczniejszych miejsc w kraju. Już w maju rząd ogłosił możliwość zmiany stolicy administracyjnej, jednak Dżakarta wciąż może pozostać centrum gospodarczym Indonezji.
Autorka: Viktoria Kościewicz
Źródła:
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/indonezja-prezydent-chce-przeniesc-stolice,961503.html
http://wyborcza.pl/7,75399,25124292,jedno-z-najwiekszych-panstw-na-swiecie-przenosi-stolice-bo.html
Konflikt w Kaszmirze
6 sierpnia rząd w New Delhi zniósł trwający od 1947 roku specjalny status regionu Kaszmir, po tym jak decyzja ta została zaakceptowana i przegłosowana przez parlament Indii. Według premiera Narendra Modi’ego zmiana 370 artykułu konstytucji pozwoli na skuteczniejszą walkę z terroryzmem, separatyzmem oraz korupcją, wynikającymi z autonomiczności regionu. Twierdzi on również, że jest to historyczna decyzja dla narodu, ze względu na ograniczone prawa jakie mieli mieszkańcy regionu, co torpedowało jego rozwój. Zapowiedział rozwój turystyki i infrastruktury oraz wprowadzenie Kaszmiru na drogę postępu.
Znamiennym jest, że artykuł 370, gwarantował konstytucyjną niezależność zamieszkanemu przez większość muzułmańską Kaszmirowi, który z tego powodu zgodził się przyłączyć do Indii, a nie Pakistanu. Sytuacja w regionie pozostaje jednak od ponad siedmiu dekad niestabilna.
Z tego powodu na tamte tereny wkroczyły więc dodatkowe oddziały indyjskich żołnierzy, które odcięły je od świata zewnętrznego. Niewypuszczani są nawet pacjenci na pilne operacje, a lokalni liderzy polityczni, z dwoma byłymi premierami tego stanu włącznie, trafili do aresztu domowego. Specjalny wysłannik ONZ potępił blokadę, nazywając ją drakońską i nieprzystającą do standardów państw demokratycznych. Termin jej planowanego zniesienia jest nieznany.
Zmiana konstytucji, była obiecywana przez premiera i jego prawicową Indyjską Partię Ludową przed wyborami, a po zdecydowanym zwycięstwie wprowadził słowa w życie. W odpowiedzi Pakistan zerwał z Indiami stosunki handlowe i dyplomatyczne, zapowiada również “najpełniejszą możliwą odpowiedź” na działania indyjskiego rządu.
W piątek 30 sierpnia dziesiątki tysięcy ludzi w wielu pakistańskich miastach wzięło udział w zorganizowanych przez premiera Imrana Khana protestach na znak solidarności z mieszkańcami indyjskiej części Kaszmiru. Demonstracje o podobnym wydźwięku odbyły się również w Bangladeszu. Sporadyczne doniesienia mówią o walkach bojówek i niepokoju na ulicach w Śrinagarze, stolicy indyjskiego Kaszmiru.
Autorka: Anna Pyrek
Źródła:
https://www.aljazeera.com/news/2019/09/india-revokes-kashmir-special-status-190904143838166.html
https://www.dhakatribune.com/bangladesh/dhaka/2019/08/30/islamist-parties-protest-kashmir-situation
Zamieszki i aresztowanie byłego prezydenta w Kirgistanie
8 sierpnia aresztowany został były prezydent Kirigistanu Almazbek Atambajew, urzędujący w latach 2011-2017. Było to możliwe, dzięki specjalnemu uchyleniu w czerwcu przez parlament immunitetu byłej głowy państwa. Samo zdarzenie poprzedziły starcia pomiędzy oficerami służb specjalnych, a ludźmi popierającymi Atambayeva. W wyniku zamieszek jeden oficer zmarł, a około 80 osób zostało rannych. Oficjalnie aresztowanie miało związek z niestawiennictwem Atambayeva na przesłuchaniach dotyczących zarzutów korupcyjnych i nadużyć władzy, których miał się dopuścić podczas pełnienia najwyższego stanowiska w kraju. Sytuacja zmieniła się jednak po śmierci jednego z żołnierzy. Odpowiedzialność za to zdarzenie wziął na siebie były prezydent Kirgistanu, oświadczając, że jako jedyny posiadał broń.
Co ciekawe aktualny prezydent Sooronbaj Dżeenbekow w przeszłości nadał Atambajewowi tytuł „Bohatera Republiki Kirgijskiej”, który jest najwyższym odznaczeniem, jakie obywatel Kirgistanu może dostać. Relacje między nimi popsuły się, gdy Dżeenbekow zaczął odsuwać ludzi Atambajewa od władzy i publicznie oświadczył, że były prezydent próbuje na niego naciskać i wpływać na jego decyzje.
Kirgijski przykład przekazania władzy może być swoistą podpowiedzią dla osób stojących na czele byłych republik radzieckich. Być może kiedy i oni będą musieli odejść, to nie popełnią tych samych błędów, które prawdopodobnie zaprowadzą Atambajewa do więzienia.
Aktualnie Atambajew przebywa w areszcie, który został przedłużony do 26 października. Jeżeli zarzuty korupcyjne i te związane z wydarzeniami z nocy z 7 na 8 sierpnia się potwierdzą, byłego prezydenta czeka długoletnia kara pozbawienia wolności.
Autor: Dawid Urban
Źródła:
https://www.bbc.com/news/world-asia-49329911
https://www.dailysabah.com/op-ed/2019/09/05/where-does-kyrgyzstan-go-now
https://24.kg/english/125854_Situation_with_Atambayev_19_employees_of_SCNS_injured/
Korea Północna wznawia testy rakietowe
Ostatnie rozmowy pomiędzy Waszyngtonem a Pjongjangiem odbyły się przy okazji wizyty prezydenta USA – Donalda Trumpa w Koreańskiej Strefie Zdemilitaryzowanej. Od tamtej pory negocjacje na temat denuklearyzacji półwyspu i zniesienia sankcji stoją w miejscu. Izolacja ekonomiczna coraz bardziej staje się odczuwalna dla północnokoreańskich władz, które postanowiły wrócić do demonstracji siły.
Od początku sierpnia, regularnie testowane są rakiety krótkiego zasięgu, które są w stanie dotrzeć do Korei Południowej i wybrzeża Japonii. Międzynarodowi obserwatorzy zwracają uwagę na lepszą jakość wystrzeliwanych pocisków i wzrastającą precyzyjność kolejnych prób. Informacje te niepokoją Tokio i Seul, obawiające się, że ich systemy obronne nie zdołają przejąć rakiet lepszej generacji.
Co prawda Rada Bezpieczeństwa ONZ, w której skład wchodzi USA, skrytykowała przeprowadzane testy, jednak reakcja Waszyngtonu wydaje się być umiarkowana. Donald Trump uspokajał swoich sojuszników, podkreślając że przeprowadzane są jedynie „mniejsze” próby rakiet krótkiego zasięgu, a nie znacznie groźniejsze balistyczne czy nuklearne. Zadeklarował również, że został o nich poinformowany w specjalnym liście od Kim Dzong Una. Północnokoreański lider argumentował w nim, że są one odpowiedzią na wspólne manewry wojskowe USA i Korei Południowej.
Administracja amerykańska podtrzymuje, że jedynym warunkiem zdjęcia sankcji jest zrzeknięcie się broni jądrowej przez Koreę Północną. Jednocześnie podkreśla, że w sprawie pokoju na półwyspie osiągnęła już bardzo wiele i sytuacja jest znacznie bezpieczniejsza niż trzy lata temu. Sierpniowe testy można więc odczytywać jako budowę pozycji wyjściowej do kolejnych faz negocjacji pomiędzy stronami. Pjongjang pokazem sił chce sprowokować USA do ustępstw i akceptacji jedynie symbolicznego rozbrojenia. Waszyngton z kolei, pokazując że nic już nie musi, zdaje się doskonale odczytywać te intencje, mając świadomość, że w skutek sankcji to przeciwnik jest pod ścianą.
Autor: Tomasz Obremski
Źródła:
https://www.nytimes.com/2019/08/15/opinion/kim-jong-uns-terrible-horrible-no-good-very-bad-year.html
https://edition.cnn.com/2019/08/16/politics/north-korea-us-missile-improve/index.html
https://www.nytimes.com/2019/08/31/world/asia/north-korea-us-pompeo.html
Polityczna przepychanka o turkmeński gaz
Dokładnie rok po podpisaniu Konwencji w sprawie statusu prawnego Morza Kaspijskiego na szczycie przywódców państw kaspijskich, w Aqtau w Kazachstanie odbyło się pierwsze Kaspijskie Forum Ekonomiczne. Toczyły się na nim m.in. rozmowy odnośnie wykorzystania wód morskich, a dokładniej dna morskiego.
Oprócz przywódców Azerbejdżanu, Turkmenistanu, Iranu, Kazachstanu i Rosji, pojawił się tam również przedstawiciel Unii Europejskiej w Azji Środkowej - Peter Burian. Zapowiedział on, że w tym roku będą prowadzone intensywne rozmowy z Turkmenistanem odnośnie budowy Transkaspijskiego gazociągu. Sprawa jest pilna, ponieważ na ukończeniu jest Południowy Korytarz Gazowy (PKG), który liczyć ma ponad 3500 km i kosztować, wraz z uruchomieniem większego wydobycia ze złoża Szach Deniz w Azerbejdżanie, blisko 40 mld dolarów.
Już jednak wiadomo, że za mało jest gazu aby zapełnić system. Stąd zabiegi UE o dostęp do tego surowca z Turkmenistanu co umożliwiłby gazociąg poprowadzony po dnie Morza Kaspijskiego (TCP). Jego budowa rozpoczęła się w 2015 roku i miała zakończyć się w 2019, jednak najprawdopodobniej termin ten nie zostanie dotrzymany.
Przeciwko budowie TCP są Iran i Rosja. Na Kaspijskim Forum Ekonomicznym oba kraje wyraziły niepokój, że gazociąg jest zagrożeniem ekologicznym dla jeziora, mimo że istnieją już podwodne rurociągi na Morzu Kaspijskim, które biegną od lokalnych złóż ropy i gazu do Azerbejdżanu i Kazachstanu.
Złoża w Turkmenistanie mogą stanowić konkurencje dla zasobów energetycznych obu krajów. Pod koniec roku ma zostać oddany gazociąg TAPI z Turkmenistanu do Indii. Jednym z głównych odbiorców gazu z tego kraju są Chiny, a na złożu Gałkynysz ( które jest drugim złożem na świecie) pracują japońsko-tureckie konsorcjum firm: JGC, Mitsubishi, Itochi, Chiyoda, Sojitz, Chalik Group i Ronesans.
Według danych BP zasoby gazu w Turkmenistanie wynoszą 17,5 bln m3 a obecna produkcja – 61,5 mld m3. Dlatego zapewne Rosja i Iran będą blokowały wejście surowca z Turkmenistanu na rynek europejski korzystając z niejasnej sytuacji prawnej Morza Kaspijskiego.
Autorka: Anna Pyrek
Źródła:
https://energia.rp.pl/surowce-i-paliwa/gaz/18182-rosja-i-iran-przeciwko-gazowi-z-turkmenistanu
https://dailytimes.com.pk/461131/caspian-economic-forum/
https://biznesalert.pl/kaspijskie-forum-ekonomiczne-gazociag-transkaspijski-tcp-rosja-energetyka/