Północnokoreańskie działania mające przeciwdziałać epidemii
W związku z napiętymi relacjami z Koreą Południową, jedyny napływ ludności do Korei Północnej pochodzi z Chin. Dlatego Kim Dzong Un jeszcze w styczniu ogłosił całkowite zamknięcie północnej granicy kraju. Oprócz odcięcia się od sąsiadów wprowadzono również surowe egzekwowanie kwarantanny. Południowokoreańskie media podały, że Kim Jong Un skazał na śmierć jednego z urzędników, po tym jak nie zastosował się on do reguł izolacji po swoim powrocie ze swojej podróży służbowej do Pekinu. Dodatkowo, zablokowano wjazd do kraju jakimkolwiek zagranicznym turystom, co zawsze stanowiło dla reżimu pewien zastrzyk zagranicznej waluty.
Pozostawało pytanie co zrobić z ludźmi w kraju. W ramach działań antywirusowych, Pjongjang umieścił tysiące obywateli i setki obcokrajowców (w tym dyplomatów) w izolacji. W miejscach publicznych zainstalowano środki dezynfekcyjne, przy czym media państwowe nieustannie wzywają obywateli do przestrzegania zaleceń zdrowotnych.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała na łamach agencji Reutera, że otrzymuje „cotygodniowe aktualizacje” od północnokoreańskiego ministerstwa zdrowia, a kraj ma zdolność testowania podejrzanych pacjentów w swoim narodowym laboratorium referencyjnym w Pjongjangu. Jak informował dr Edwin Salvador, przedstawiciel organizacji w Korei Północnej, do 17 kwietnia żaden z przeprowadzonych 740 testów nie dał wyniku pozytywnego. Na kwarantannie przebywało wówczas z kolei 509 osób, a ponad 25 tysięcy zostało od początku roku zwolnionych z samoizolacji.
Doniesienia o ukrywaniu epidemii
Dosyć naiwnym byłoby jednak wierzyć całkowicie raportom rządowym. Po pierwsze, kwestionowana powinna być prawdziwość informacji podawanych przez władze północnokoreańskie. Może to sugerować artykuł południowokoreańskiego dziennika Daily NK z 9 marca, w którym powedziano, że 180 żołnierzy z Korei Północnej „zmarło z powodu objawów, które mogły być spowodowane koronawirusem”. Gazeta powołując się na swoje źródła w armii północnokoreańskiej informowała również, że wojsko sporządza raporty na temat sytuacji związanej z Covid-19, informując przełożonych o ilości osób na kwarantannie, czy prowadzonych działaniach prewencyjnych. Nieco ponad dwa tygodnie później inny artykuł zasugerował, że w jednym z więzień osadzeni zaczęli umierać na dolegliwości oddechowe. Oficjalnie, jako przyczynę śmierci podawano „słaby układ odpornościowy”. Według Daily NK całe ośrodek karny został później zdezynfekowany.
Po drugie, jednym z najważniejszych powodów, który może wywołać znaczne problemy w zaistniałej sytuacji, jest po prostu bardzo niski poziom opieki zdrowotnej w Korei Północnej. Podstawowy system zdrowia publicznego w tam kraju jest chronicznie niedofinansowany i często nie zaspokaja codziennych potrzeb obywateli. Można więc domniemywać, że system medyczny KRL-D, mimo rządowej propagandy, nie ma możliwości powstrzymania poważnej epidemii, jeśli by ta rozprzestrzeniła się na dużą skalę.
Po trzecie, nawet jeśli twierdzenia Pjongjangu o tym, że nie wykryto żadnych przypadków koronawirusa są prawdziwe, to może to odzwierciedlać niezdolność Korei Północnej do testowania choroby, a nie jej brak. Testy na obecność wirusa wymagają specyficznych odczynników i stosunkowo wyrafinowanych laboratoriów – obu w Korei Północnej prawdopodobnie brakuje. Możliwości testowania Korei Północnej są bardzo ograniczone również ze względu na sankcje międzynarodowe, które utrudniają ich import. Niektórzy sojusznicy, jak np. Rosja czy Chiny, oraz część organizacji międzynarodowych wspomaga jednak rząd północnokoreański w walce z Covid-19, wysyłając niezbędne środki do walki z zarazą, jak wyżej wspomniane testy oraz maseczki, czy inne zasoby ochronne.
Pomoc międzynarodowa
WHO została poinformowana, iż Korea Północna otrzymała zestawy testowe i sondy do użytku w testach diagnostycznych PCR od ChRL jeszcze w styczniu. 26 lutego rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło, że Moskwa dostarczy Korei Północnej 1500 testów w celu wykrycia koronawirusa. Korea Południowa zatwierdziła plan organizacji pomocowej, aby wysłać odzież ochronną do Korei Północnej, w celu walki z COVID-19. Wysłane ma zostać 20 000 sztuk kombinezonów o wartości około 162 tysięcy dolarów, poinformował dziennikarzy urzędnik południowokoreańskiego Ministerstwa ds. Zjednoczenia.
Duże organizacje międzynarodowe, takie jak Lekarze Bez Granic, lub Międzynarodowy Ruch Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca również wysłały pomoc humanitarną do KRL-D. Nie byłoby to możliwe, gdyby ONZ nie przyznała zwolnienia z sankcji grupom pomocy, w tym Lekarzom Bez Granic i UNICEF, na dostawę produktów medycznych: masek i rękawic ochronnych, środków dezynfekujących, testów i antybiotyków. UNICEF potwierdził, że dostawa materiałów na wniosek północnokoreańskiego Ministerstwa Zdrowia dotarła drogą lądową do Pjongjangu z Chin. Według danych opublikowanych na stronie internetowej Biura Koordynacji Spraw Humanitarnych Światowa Organizacja Zdrowia planuje wydać kolejne 900 000 USD na wsparcie działań związanych z walką z koronawirusem w KRL-D.
Zagrożenie, przed którym stoi obecnie cały świat przyczyniło się do tego, że wzajemne wspieranie się oraz współpraca między państwami stały się kluczem do zatrzymania rozprzestrzeniania się COVID-19. W związku z tym ocieplenie relacji między USA a KRL-D, mimo rozłamu po ostatnim nieudanym szczycie w Hanoi wydawało się byę w pewnym momencie bardziej możliwe. Pod koniec marca Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump wysłał list do lidera Korei Północnej, wyrażając swoją gotowość do pomocy w walce z epidemią koronawirusa. W odpowiedź na to Kim Jo Dzong, siostra Kim Dzong Una i jego doradczyni polityczna w oświadczeniu opublikowanym na łamach państwowej agencji prasowej, pochwaliła decyzję Trumpa nazywając ją „dobrym osądem i właściwym działaniem”. „Chciałabym wyrazić szczerą wdzięczność prezydentowi USA za wysłanie listu w czasie, gdy duże trudności i wyzwania stoją na drodze rozwoju więzi między obu państwami”, mówiła Kim Jo Dzong.
Takie wymienienie uprzejmości mogłoby sugerować polepszenie stosunków między USA a KRL-D, jednak z takimi wnioskami nie warto się śpieszyć. W połowie kwietnia Korea Północna zaprzeczyła wcześniejszej informacji podanej przez prezydenta Donalda Trumpa, jakoby miał otrzymać „miły list” od Kim Dzong Una. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Korei Północnej, poinformowało ponadto, że zbada dlaczego przywódcy USA opublikowali tę „nieuzasadnioną historię” w mediach. „Stosunki między głównymi przywódcami nie są kwestią, którą można nadużywać do realizacji samolubnych celów” – głosi oświadczenie.
Pokaz pewności siebie
W trudnych czasach, Kim Dzong Un próbuje jednak wykazać się jak największą stałością wobec świata i własnych obywateli. Powszechnie uważa się, że gwarancją przetrwania reżimu jest broń nuklearna. Rząd KRL-D nie daje o tym zapomnieć – w marcu żołnierze z Korei Północnej przeprowadzali ćwiczenia wojskowe i próbne wystrzeliwanie rakiet balistycznych krótkiego zasięgu. Przy tym po raz pierwszy od końca lutego nie nosili masek ani kombinezonów ochronnych, co zostało zarejestrowane na fotografiach państwowych mediów. Wcześniej na nie przestrzeganie wymogów sanitarnych mógł sobie pozwolić tylko sam Kim Dzong Un. W tym roku Korea Północna przeprowadziła łącznie 5 rund prób rakietowych - 4 w marcu i ostatnią w sobotę 14 kwietnia. Wystrzelone były dwa pociski, które wydawały się pociskami balistycznymi bliskiego zasięgu - według informacji podanej przez wojsko Korei Południowej, która skrytykowała działania, biorąc pod uwagę globalną pandemię koronawirusa.
Można zasugerować, że takie działania reżimu północnokoreańskiego mają świadczyć o jego sprawności – kontynuowane testy pokazują, że mimo epidemii państwo funkcjonuje w trybie normalnym i nie ma żadnych podstaw by podważać legitymację władzy dynastii Kimów.
Podkoniec kwietnia rząd KRL-D uznał, że zagrożenie jest już częściowo zażegnane i podjął decyzje o powrocie do szkoły niektórych uczniów i studentów. Warto przypomnieć, że pod koniec lutego Korea Północna poinformowała o opóźnieniu otwarcia szkół, w tym przedszkoli. Nieco później, główna gazeta państwowa, Rodong Sinmun wskazała w swoim marcowym artykule, że przerwa od szkoły zostanie ponownie przedłużona. Od 20 kwietnia placówki edukacyjne są stopniowo otwierane, z priorytezacją ostatnich roczników. Na stronach internetowych mediów rządowych zamieszczono zdjęcia uczniów w maskach mających badaną temperaturę przed pójściem na zajęcia.
Tajemnicze zniknięcie Kim Dzong Una
Kolejnym sygnałem pewności siebie była decyzja rządu by przeprowadzenić 12 kwietnia spotkania Najwyższego Zgromadzenia Ludowego (SPA). Co ciekawe nie pojawił się na nim Kim Dzong Un. Spekulacje na temat tego, co się stało z Kimem pojawiły się odkąd nie wziął udziału w corocznej wizycie w Pałacu Słońca Kumsusan z okazji 108. urodzin swojego dziadka i założyciela reżimu, Kim Ir Sena w środę 15 kwietnia. Zdarzyło się to mu po raz pierwszy od objęcia władzy w 2011 r. Według doniesienień zagranicznych mediów, północnokoreańskiego przywódcę po raz ostatni widziano 11 kwietnia. Kim przewodniczył wówczas spotkaniu biura politycznego rządzącej Partii Robotniczej, wzywając do „ścisłych krajowych środków zaradczych w celu dokładnego sprawdzenia infekcji wirusa”. Media państwowe Korei Północnej poinformowały 22 kwietnia, że Kim wysłał wiadomość, dziękując prezydentowi Syrii za przekazanie pozdrowienia z okazji urodzin jego dziadka, ale nie wykazał żadnej innej aktywności, ani nie pojawił się publicznie.
Tymczasem, póki propaganda KRL-D nie komentowała sytuacji, swoje obawy w tej sprawie wyraził rząd ChRL. 21 kwietnia rzecznik chińskiego MSZ Geng Shuang powiedział, iż Chiny są świadome doniesień o zdrowiu przywódcy Korei Północnej, ale nie znają ich źródła, nie komentując czy dysponuje większą ilością informacji na ten temat. Co więcej, zespół specjalistów, w tym ekspertów medycznych, przyleciał z Chin do KRL-D, w celach konsultacji zdrowotnych dla lidera Korei Północnej. Według raportów telewizji CNBC, delegacja kierowana przez starszego członka Międzynarodowego Departamentu Łącznikowego Komunistycznej Partii Chin opuściła Pekin w czwartek 23 kwietnia.
Jednocześnie Prezydent USA Donald Trump nazwał “fake newsami” doniesienia prasowe sugerujące, że Kim Dzong Un był poważnie chory: „Myślę, że raport był niepoprawny” - powiedział Trump podczas briefingu w Białym Domu dodając, że słyszał, iż był on oparty na „starych dokumentach”. 27 kwietnia powiedział również, że „wie, jak sobie radzi przywódca Korei Północnej” i „ życzy mu wszystkiego najlepszego, nie zwracając uwagi na spekulacje o jego stanie zdrowia”, ale odmówił podania szczegółów: „nie mogę rozmawiać o tym na obecną chwilę”.
Z kolei media południowokoreańskie 21 kwietnia po ogłoszeniu przez CNN, że Kim jest „w poważnym niebezpieczeństwie po operacji” stwierdziły, że Seul nie zauważył żadnych nieprawidłowości w odniesieniu do zdrowia przywódcy Korei Północnej podkreślając, że Kim regularnie pokazywał się publicznie aż do ostatnich dni sprzed zniknięciem. Według południowokoreańskiego dziennika internetowego Daily NK, Kim Dzong Un wracał do zdrowia w swojej willi w kurorcie Hyangsan na obrzeżach Pjongjangu po operacji przeprowadzonej 12 kwietnia z powodu chorób układu krążenia. Według gazety stan zdrowia lidera Korei Północnej podobno pogorszył się z powodu „otyłości, nadwagi i palenia”, aczkolwiek południowokoreański Minister ds. Zjednoczenia, Kim Yeon-Chul 28 kwietnia zaprzeczył doniesieniom o chorobie przywódcy północnokoreańskiego, nazywając te raporty niepotwierdzonymi. „Wiem, że raport CNN opiera się na raporcie Daily NK, który stwierdził, że Kim Dzong Un przeszedł operację w Hyangsan Medical Center (…) To nie ma sensu. Centrum medyczne Hyangsan jest placówką kliniczną niezdolną do przeprowadzenia operacji lub zabiegów medycznych”, tłumaczył minister.
To nie pierwsze zniknięcie Kima z widoku publicznego. W 2014 roku nie pokazywał się kamerom przez około miesiąc. Później potwierdzono, że przeszedł operację usunięcia torbieli z kostki. Według południowokoreańskiej agencji szpiegowskiej, media Północy prawie nie kwestionują żadnych plotek na temat jego przywódcy, ale zwykle publikują raporty lub zdjęcia sugerujące, że jest w dobrym zdrowiu.
Tak samo stało się i tym razem. 2 maja Kim Dzong Un otworzył nowo zbudowaną fabrykę nawozów w Sunchon. Było to jego pierwsze publiczne wystąpienie po 3-tygodniowej nieobecności. Zdjęcia opublikowane przez KCNA pokazywały Kima, na pierwszy rzut oka nie wykazującego żadnych objawów choroby, a witający go tłum Koreańczyków z Północy wiwatował na cześć swojego Najwyższego Przywódcy.
Autor: Yaroslav Kurylo